myPolitics
Media
Edukacja
Quizy
AD PLACEHOLDER

Ayahuasca. Czy istnieją kraje w których nie ma koronawirusa?

Za wypowiedzenie tego słowa w mediach idzie się do więzienia. Totalitarne władze robią wszystko żeby świat nie dowiedział się prawdy.
News
|
12/13/2021, 08:49 AM
|
Anna Nowak
Ayahuasca. Czy istnieją kraje w których nie ma koronawirusa?
AD PLACEHOLDER

Bez wątpienia obecny kryzys zdrowia spowodowany pandemią COVID-19 jest sytuacją bezprecedensową. Za naszego życia ani za życia naszych rodziców nie pojawił się czynnik, który miałby podobnie niszczycielską siłę, doprowadzając do zamknięcia całych państw, wycofania się milionów ludzi z życia społecznego, czy w końcu kryzysu ekonomicznego i drastycznie zwiększonej liczby zgonów w stosunku do lat ubiegłych. Ale to nie na tym chciałabym się skupić.

Włączając telewizję i przerzucając kanały informacyjne, możemy odnieść wrażenie, że władze we wszystkich zamieszkałych regionach Ziemi starają się podejść do problemu pandemii w sposób co najmniej ostrożny. Pozostają jednak państwa, których jak tę jedyną wioskę Galów nie podbitą przez wojska Juliusza Cezara, zdaje się COVID-19 omijać. Może to niektórych zadziwić, ale istnieją kraje, które od samego początku rozprzestrzeniania się dobrze znanego nam wirusa deklarują, iż nie wystąpił u nich żaden przypadek zakażonej osoby. Od razu nasuwa się pytanie: czy to w ogóle możliwe? W rzeczywistości częstych i międzykontynentalnych podróży do nawet najbardziej oddalonych miejsc wydaje się to być zaskakujące. Ale jeśli zgłębimy temat, okazuje się, że nierzadko bywa to kwestią decyzji osób mających wpływ na realia życia mieszkańców, które postanowiły nie dzielić się informacjami, kto, dlaczego i czy w ogóle umarł.

A jeśli już powstałych trudności nie da się ukryć, wprowadzają mocno kontrowersyjne metody walki z chorobą.

Nie będzie zaskoczeniem jeśli pierwszym z przybliżonych państw będzie rządzona przez dyktatora Kim Jong-una totalitarna Korea Północna. „Dyktator” jest tutaj kluczowym słowem. Zgodnie z doniesieniami niezależnej, wydawanej w Korei Południowej gazety Daily NK, istnieją przypuszczenia, że w samym styczniu i lutym ubiegłego roku zmarło na terenie KRLD (Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej) prawie 200 żołnierzy. Dlaczego ukrywa się prawdę przed światem zewnętrznym? Zapewne z tego samego powodu dla którego ukrywa się fakt, że uśmiechnięci ludzie z materiałów propagandowych nie oddają prawdziwego losu i warunków, w jakich przyszło żyć zwykłym obywatelom. Głód, bieda i zacofanie infrastrukturalne to wciąż codzienność większości ludności. A Kim Dzong-un nie chce, żeby jego wizerunek człowieka perfekcyjnie zarządzającego 25-milionowym narodem legł w gruzach.

Pozostałe państwa, które utrzymują status wolnych od wirusa SARS-COV-2, to Tuvalu i Nauru oraz Turkmenistan.

Dwa pierwsze są małymi wyspami położonymi w regionie Oceanii. Dlaczego nie wykryto tam żadnego przypadku?  Czy to kwestia totalitaryzmu i absolutnej kontroli jak w Korei Północnej? Otóż nie. Oba kraje łączy jeszcze inna rzecz poza byciem państwami wyspiarskimi. Są one bowiem najrzadziej odwiedzanymi miejscami na Ziemi, a samą Nauru można przejść w przeciągu zaledwie jednego dnia, ponieważ jej powierzchnia liczy zaledwie 21 kilometrów kwadratowych.

Inaczej sprawy wyglądają w położonym Azji Centralnej w Turkmenistanie, będącym byłą republiką radziecką.  Od 2006 roku rządzi tam prezydent o dosyć skomplikowanym nazwisku i nie mniej skomplikowanym charakterze – Gurbanguly Berdimuhamedow. Pomimo, że już za pierwszej kadencji wprowadził pomniejsze reformy liberalizujące życie publiczne, to wciąż Turkmenistan jest miejscem, do którego najtrudniej jest się dostać podróżnym i z którego równie trudno jest się wydostać. Wbrew początkowym, racjonalnie podjętym działaniom, władze uznały, że do sprawy COVID-19 podejdą inaczej. Otóż zabroniły one używania słowa „koronawirus” przez lokalne media (za nie przestrzeganie nakazu grozi kara pozbawienia wolności) oraz zakazano używania maseczek ochronnych. Postanowiono również o dezynfekcji przestrzeni publicznej za pomocą tradycyjnej rośliny Peganum harmala (poganek rutowaty). Nasiona tejże rośliny są bowiem używane do wytwarzania ayahuaski (naturalnego ‌‌psychodeliku).


‌‌

‌‌

Autor
Anna Nowak
AD PLACEHOLDER

Blitz

AD PLACEHOLDER
Made with  by myPolitics Team