Bo jak nie PiS, to kto?
Powrót do tego, co było
Ponowne przybycie Donalda Tuska do polskiej polityki ma sprawić, iż wyborcy PO nabiorą wiary w to, że ich partia potrafi jeszcze wygrywać. Jednak raczej mało prawdopodobny jest powrót do władzy ekipy, która rządziła Polską w latach 2007-2015. Powodów jest kilka.
Najważniejszym z nich jest brak zadowolenia tamtymi rządami przez dużą część społeczeństwa. Platforma nie potrafi przedstawić również żadnych spektakularnych propozycji, które zachęciłyby do głosowania na nich znaczną liczbę wyborców. W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości nastąpiła w Polsce spora polaryzacja społeczeństwa. Nie jest to korzystna sytuacja dla partii Donalda Tuska. W ostatnich latach PO konsekwentnie i powolnie skręca w lewo. Próbuje przez to upodobnić się do zachodnich "konserwatystów", którzy porzucili lub zmodyfikowali swoje dotychczasowe postulaty. Pozwoliło to im jednak na pozostanie u władzy. W mojej opinii jednak w Polsce nie ma dużego głodu takiej partii. Nie każde rozwiązanie, które sprawdza się w innych krajach, daje pożądane efekty w Polsce. W 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość wyrwało sobie władzę dobrymi obietnicami wyborczymi. Później, dzięki ich spełnieniu utrzymali wysokie poparcie. Jednak, gdy dochodzili do władzy, media w większości nie były im przychylne, a mimo to potrafili wywalczyć poparcie wielu wcześniejszych wyborców PO. Dlatego tłumaczenia polityków opozycji, że nie mają możliwości wygrania wyborów przez propagandę TVP, należy włożyć między bajki. Od kilku lat nie są w stanie pozyskać nowych wyborców i zmiany poparcia dokonują się głównie w obrębie opozycji. Powrót Donalda Tuska raczej tego nie zmieni, a wydaje się, że zmotywuje on jeszcze bardziej wyborców Prawa i Sprawiedliwości do pójścia na wybory.
Wywrócenie stolika
Dojście do władzy szeroko rozumianej lewicy, doprowadziłoby do zupełnej zmiany prawa o tematyce światopoglądowej w Polsce. Obecnie Prawo i Sprawiedliwość próbuje umacniać w naszym kraju wartości konserwatywne, chrześcijańskie i patriotyczne. Ocena tych starań, to temat na zupełnie inny artykuł. Lewica widzi swoją szansę w laicyzującej się młodzieży, która coraz częściej określa swoje poglądy jako lewicowe. W sondażach jednak nie widać w ostatnim czasie żadnych wzrostów poparcia, a od poprzednich wyborów parlamentarnych ono nawet spadło. Czy przyszłość należy do nich? Po części być może tak. Jednak trzeba pamiętać, że równie wysokie poparcie wśród młodzieży, jak Lewica, ma prawicowa Konfederacja. Z wiekiem poglądy się zmieniają, więc ciężko wysnuwać z tego daleko idące wnioski. Rządy Prawa i Sprawiedliwości są dla nich bardzo dobrą okazją na powiększenie swojego elektoratu. Są przeciwni władzy i tak jak w czasie protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, mogą na sprzeciwie społecznym budować swoje poparcie. Jednak na dłuższą metę ich poglądy są obecnie jak na Polskę zbyt progresywne. Przez to w najbliższym czasie nie mają, co liczyć na bycie nawet na podium wyborczym. Wejście do polityki bardziej umiarkowanego Szymona Hołowni im tą szansę skutecznie odebrało. Ciężko oczekiwać, żeby Lewica zabierała poparcie partii rządzącej. Głosują na nich zupełnie inne grupy wyborców. Dlatego PiS ich również nie powinien się obawiać.
"Jedyna prawdziwa prawica"
Konfederacja swój sufit poparcia umiejscowiony ma mniej więcej na 10%. Wielu ludzi o poglądach konserwatywnych szuka alternatywy dla rządów Prawa i Sprawiedliwości. Czy w Konfederacji ją znajdują? Po części tak. Są bardziej stanowczy w głoszeniu prawicowych tez oraz dużo sprawniejsi w mediach społecznościowych, czym mogą przyciągnąć młodszych wyborców. Dla sporej części wyborców atutem tej partii będzie dużo bardziej liberalne gospodarczo podejście od obecnej ekipy rządzącej. Jednak skrajność w wielu kwestiach, odrzuca od głosowania na nich sporą część potencjalnych wyborców. Konfederacja bardzo ostro krytykuje rządzących, czym próbuje pokazać zupełną odrębność od partii Jarosława Kaczyńskiego. Liderzy tego ugrupowania często mówią o tym, że są jedyną prawicową partią w polskim Sejmie. Sugerują, że PiS zaprzedał swoje ideały i obecnie realizuje lewicową, socjalistyczną agendę. Natomiast wielu ludzi zrażają głoszeniem bardzo kontrowersyjnych opinii, m.in. o pandemii koronawirusa, czy o Żydach. Dodatkowo udział w mało poważnych happeningach ośmiesza tą partię i nie pozwala wycisnąć z niej maksimum możliwości. Na prawicy w ostatnim czasie pojawiło się sporo wyborców rozczarowanych obecnymi rządami. Konfederacja co najwyżej przeciętnie potrafi zagospodarować ten elektorat.
Dlaczego ludzie ciągle głosują na Prawo i Sprawiedliwość?
Na opozycji czasem słychać głosy, że na PiS głosują głównie ludzie niewykształceni, którzy są ślepo zaślepieni partią Jarosława Kaczyńskiego. Jednak w mojej opinii są to w większości ludzie mocno rozczarowani wszystkimi wcześniejszymi rządami. Natomiast dopiero ostatnie dwie kadencje rządów Prawa i Sprawiedliwości dają im poczucie, że Polska w końcu zmierza w dobrym kierunku. Są oni świadomi do tego, że te rządy do idealnych mają bardzo daleko. Dlatego ostatnie akcje opozycji, takie jak "Tłuste koty" nic z poparcia partii rządzącej nie zabiorą. Na większość afer, które mają miejsce w czasie obecnych rządów, można wyciągnąć podobne sytuacje z ostatnich kadencji.
Jako człowiek spoza tego systemu jawi się Szymon Hołownia. Balansuje on na konserwatywnych i progresywnych poglądach. Z jednej strony przedstawia się on jako katolik i znany jest z takiej działalności. Obecnie natomiast niektóre jego poglądy są zdecydowanie bliżej lewej strony polskiej sceny politycznej. Jego ugrupowanie stanowi największe zagrożenie dla Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ część ich bardziej centrowego elektoratu może dostrzec w Polsce 2050 pewną alternatywę. Jeśli Konfederacja skupiłaby się bardziej na merytorycznej krytyce rządu i unikaniu absurdalnych wypowiedzi mogłaby stać się dużo poważniejszą siłą na prawicy. Obecnie jednak ludzie głosują na PiS z braku alternatyw. Wiadomo, że odejście partii Jarosława Kaczyńskiego od władzy oznacza dojście do niej koalicji KO-Lewica-Polska 2050 w takim lub podobnym składzie. A to mimo wielu błędów i średniej skuteczności obecnej władzy jest dla wielu ludzi dużo gorszym wyborem.
W mojej opinii Konfederacja marnuje swoją szansę na odbicie wyborców Prawa i Sprawiedliwości, bo naprawdę zmęczenie obecną władzą jest spore. PiS jednak jeszcze według mnie przez długi czas nie spadnie z pierwszego miejsca w sondażach. Dla ludzi na prawo od centrum ich wybór jest często smutną koniecznością. Poważnych alternatyw jednak brak i nic nie wskazuje na to, że się one pojawią. Zapowiada się, że w najbliższym czasie Prawo i Sprawiedliwość będzie mogło przegrać tylko z samym sobą.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, CC BY 3.0 PL https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl/deed.en , za pośrednictwem Wikimedia Commons