myPolitics
Media
Edukacja
Quizy
AD PLACEHOLDER

Dlaczego komunizm nie jest tak znienawidzony na Zachodzie jak nazizm?

Warto byłoby zastanowić się nad przyczynami zachodniej społecznej akceptacji dla sympatyzowania z ideologią, w imię której zabito nawet sto milionów osób.
Opinia
|
7/2/2021, 07:24 PM
|
Redakcja myPolitics
Dlaczego komunizm nie jest tak znienawidzony na Zachodzie jak nazizm?
AD PLACEHOLDER

O ile w Polsce partia otwarcie komunistyczna cieszy się marginalnym poparciem, o tyle w krajach Zachodu osoby należące do tak radykalnych ugrupowań znajdują się w parlamentach i występują w mediach.

Na YouTube problem ten został poruszony m.in. przez PragerU (w języku angielskim) czy Wojnę Idei. Mimo iż zgadzam się z samym założeniem, że publiczne pochwalanie zbrodniczej ideologii jest problemem, to moje przemyślenia na temat przyczyn tego zjawiska są miejscami odmienne od tego, co zostało za postulowane w wymienionych wyżej materiałach.

Zastanówmy się, które założenia ideowe komunizmu są tak atrakcyjne w oczach zachodniej młodzieży, a także które cechy narodowego socjalizmu uczyniły identyfikowanie się z tą ideologią społecznie nieakceptowalne w całej Europie.

Artykuł nie ma na celu usprawiedliwiania żadnego zbrodniczego reżimu.

Przypominanie o ofiarach Holokaustu przez rząd Izraela, przy jednoczesnym braku analogicznych działań rządów państw postkomunistycznych.

Rząd Izraela włożył ogromny wysiłek w to, aby stałym elementem kształcenia dzieci w jak największej ilości krajów na świecie było przypominanie o antysemickich zbrodniach narodowych socjalistów. Organizacje żydowskie zawsze interweniują, gdy w Europie czy Ameryce jakaś osoba zaneguje Holokaust albo postanowi „naprawić” wizerunek swastyki w przestrzeni publicznej. Żydowskie dzieci zwiedzają obozy koncentracyjne, aby na zawsze pamiętać o skutkach idei nazistowskich. Jednocześnie rządy takich krajów jak Chiny, Kuba czy Rosja nie przyłożyły wagi do zwalczania promocji ideologii, która zdziesiątkowała ich narody, na świecie. Politycy z państw dotkniętych przez komunizm – w ogromnej większości – nie chcą walczyć o pamięć dla swoich rodaków i rodaczek zamordowanych przez marksistowskie reżimy, wobec czego w krajach zachodnich nie są elementem nauczania.

Szkodliwe „komunizm to ideologia szlachetna, lecz utopijna”.

Przedstawianie komunizmu jako ideologii o szczytnych ideałach, lecz wprowadzanej w życie przez złe osoby, jest powszechne nie tylko na Zachodzie, ale też na pewną skalę w Polsce. O ile ucząc się o nazizmie dzieci dostają jasną informację, iż wzywanie do stworzenia aparatu terroru było częścią narodowego socjalizmu już na etapie założeń ideowych, o tyle podczas przekazywania najmłodszym wiedzy o komunizmie nawet polska kadra nauczycielska zapomina o jednoznacznym połączeniu teoretycznych podstaw tej ideologii z jej zbrodniczym charakterem. W rezultacie wiele osób, w tym i ja jako młoda dziewczynka, usłyszało na lekcjach historii hasła pokroju: „komunizm w teorii był piękny”. Może to doprowadzić wielu ludzi do myślenia, iż gdyby tylko odpowiednio kompetentne jednostki zabrały się do wprowadzenia w życie poglądów Marksa, nie skończyłoby się to głodem i ludobójstwami. Gdyby usprawnić oświatę i nauczać dzieci, iż komunizm od początku zakładał konieczność wprowadzenia dyktatury proletariatu czy winę klasową, nikt nie doszedłby do poglądu, że da się wymyślić „dobry komunizm”, tak jak nie może powstać „dobry nazizm”. Z pustego nawet Salomon nie naleje.

Niemcy przegrały wojnę, a ZSRR – wygrał.

Jako iż nazistowskie Niemcy przegrały II wojnę światową, musiały się zgodzić na wprowadzaną przez siły alianckie przymusową politykę denazyfikacji. Wszystkich Niemców i Niemki zaczęto od najmłodszych lat uświadamiać o istnieniu obozów zakłady, a ze szkół wycofano niemal wszystkie napisane za panowania Adolfa Hitlera podręczniki (nawet te do przedmiotów ścisłych). Jak dobrze wiemy, to zwycięzcy piszą historię, a więc opisali swojego największego wroga jako wcielenie zła. Inaczej było w przypadku ZSRR, który wygrał ten krwawy konflikt. Z tego samego powodu rząd Niemiec wielokrotnie musiał przepraszać za nazistowskie zbrodnie, ale na rządach sowieckich nie wywarto podobnej presji.

Nazizm zaczął przynosić negatywne skutki niemal zaraz po tym, jak go wymyślono. Na dyktatury komunistyczne trzeba było poczekać.

Między wydaniem „Mein Kampf” – książki zawierającej przepis na stworzenie doskonałego państwa w myśli idei narodowosocjalistycznej – a końcem II wojny światowej, która doprowadziła do znienawidzenia nazizmu w całej cywilizacji łacińskiej i zapoczątkowała proces intensywnej walki ideowej z tą doktryną m.in. w Niemczech, minęło raptem dwadzieścia lat. Jednocześnie „Manifest komunistyczny” został wydany w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, a jego założenia ideowe wprowadzono w życie na skalę społeczną dopiero na początku XX wieku. Oznacza to, iż komunistyczni myśliciele mieli całe dziesięciolecia na zakładanie nowych uczelni, rozprzestrzenianie swoich poglądów na inne kraje i podejmowanie wielu innych działań mających na celu promowanie ich doktryny, zanim jeszcze pojawił się pierwszy poważny powód, by zacząć z nią intensywnie walczyć.

Na Zachodzie wzywanie do przemocy uwarunkowanej klasowo jest ogólnie znacznie bardziej społecznie akceptowalne niż wzywanie do przemocy na tle etnicznym.

Rozwój komunizmu może być możliwy jedynie w warunkach silnej nienawiści wobec osób należących do wyższych warstw społecznych, podczas gdy do zakwitu idei narodowosocjalistycznych potrzeba wymierzenia tego samego uczucia w stronę mniejszości etnicznej. Współcześnie większość kultur europejskich (zwłaszcza tych zachodnich) stwarza normy, w których to pierwsze jest podsycane znacznie bardziej niż to drugie. Szczególnym przypadkiem jest tu kultura francuska, w której za jeden z najważniejszych momentów w historii narodu uważa się rewolucję z 1789 roku. Młodzi Francuzi i Francuzki dorastają w realiach, w których utrzymywani są w przekonaniu, iż zastosowanie terroru rewolucyjnego wobec ludzi o wyższym statusie jest czasem nie tylko moralnie usprawiedliwione, ale też można nazwać to bohaterstwem. Stąd we Francji partia komunistyczna cieszy się wyższym poparciem, niż w większości krajów Starego Kontynentu. Jednocześnie żaden (?) europejski naród nie świętuje w ramach swojej kultury historycznie potwierdzonej czystki etnicznej, więc postulowanie, że „w danych realiach może być to usprawiedliwione” jest zdecydowanie nieakceptowalne i zwalczane, co – na szczęście – uniemożliwia rozwój nazizmu na skale społeczną.

Nazizm wpłynął na los całej Europy, a komunizm ukształtował głównie kraje niezachodnie.

Osobiście nie jestem zaskoczona, iż ludzie przykładają największą wagę do mówienia o problemach, których w sposób bezpośredni doświadczył ich kraj. Z powodu narodowego socjalizmu wybuchła wojna, w którą zaangażowany był niemal każdy kraj europejski (bez podziału na Zachód i Wschód), a także wiele państw spoza naszego kontynentu. Przełożyło się to bezpośrednio na straty w ludności, kryzysy gospodarcze i zniszczenia zabytków. Tymczasem negatywne skutki wdrażania w życie komunizmu dotknęły niemal wyłącznie Europę Wschodnią, kraje azjatyckie, Kubę czy Środkową Afrykę. Ludzie Zachodu, żyjąc sobie w swoich kapitalistycznych demokracjach, nie zmagali się z cenzurą, aparatem terroru i rozstrzeliwaniem opozycji, a więc mogli nie zaprzątać sobie tym głowy. Osoba urodzona i wychowana w USA może nigdy nie zetknąć się w szkole czy w przestrzeni publicznej z historiami osób, które doznał represji ze strony komunistycznego reżimu, bo nie jest to część historii jej kraju.

Ofiarami zbrodni nazistowskich były głównie osoby z odmiennych grup etnicznych, a ofiarami zbrodni komunistycznych – ludzie z tej samej grupy.

Walka z nierównościami społecznymi, na której rzekomo zależało komunistom, nie prowadzi na Zachodzie do zapalenia się „czerwonej lampki” u większości osób. Tymczasem postulowanie walki o czystość rasy czy homogeniczność, co ponoć motywowało nazistów, jest już o wiele bardziej kontrowersyjne. Co więcej, w wieloetnicznych dziś społeczeństwach zachodnich jakakolwiek krzywda wyrządzona osobie należącej do odmiennej grupy etnicznej jest znacznie bardziej nagłaśniania niż to samo zło, którego ofiarą okazała się osoba z tej samej grupy. Nie jest więc szczególnie zaskakującym, iż również w odniesieniu do ludobójstw szczególną uwagę przywiązuje się do tych tragedii, w przypadku których jeden naród podniósł rękę na drugi, jak to było w przypadku zbrodni III Rzeszy.


Autorką nadesłanego tekstu jest Wiktoria Jurkiewicz.
Pamiętaj, że Ty również możesz przesłać nam swój tekst do publikacji!

Autor
Redakcja myPolitics
Chcesz dołączyć do zespołu albo napisać coś jednorazowo? Napisz na: [email protected]
AD PLACEHOLDER

Blitz

AD PLACEHOLDER
Made with  by myPolitics Team