myPolitics
Media
Edukacja
Quizy
AD PLACEHOLDER

Inwazja Rosji na Ukrainę, a konflikt izraelsko-arabski

W ostatnim czasie można dostrzec, że lewicowi (także prawicowi) radykałowie próbują porównywać agresję Rosji do polityki zagranicznej Izraela.
Opinia
|
3/14/2022, 10:17 PM
|
Paweł Marchlewski
Inwazja Rosji na Ukrainę, a konflikt izraelsko-arabski
AD PLACEHOLDER

24 lutego 2022 armia rosyjska zaatakowała Ukrainę. Inwazja ta wywołała ogromne emocje. Wiele państw potępiło agresję i nałożyło sankcje (w planie jest coraz więcej sankcji). Inwazja ta wynika przede wszystkim z ekspansywnej polityki Rosji.

Część osób porównuje agresję Rosji do polityki izraelskiej w kontekście konfliktu izraelsko-arabskiego. Mimo np. nieporównywalnie mniejszej liczby ofiar.

Jednak co do tego ma Bliski Wschód i jaka jest geneza tamtejszego konfliktu?
Izrael powstał w 1948 r. na terenach wykupionych przez Żydowski Fundusz Narodowy. Migracje Żydów do tego regionu wynikały m.in. z fali pogromów w Rosji, które wzmocniły chęć odbudowy państwa żydowskiego (syjonizm). ONZ chciało, aby utworzyć państwo żydowskie i arabskie na terenie dawnego Brytyjskiego Mandatu Palestyny. Miało to być zadośćuczynienie za bierność wobec holocaustu. Jednak państwa arabskie nie uznały tej decyzji i zaatakowały nowo utworzone państwo żydowskie. Jak do tej pory nie udało się im "zepchnąć Żydów do morza", jak to mówią radykałowie arabscy.
Utworzenie państwa żydowskiego miało swoje konsekwencje szczególnie dla Żydów w krajach arabskich. Rozpoczął się przez to masowy exodus ludności żydowskiej z krajów arabskich. Dla porównania w 1948 r. w Maroku mieszkało 256 tyś. Żydów, a w 2017 zaledwie 2000. Ostatnia duża fala tego typu miała miejsce wraz z rewolucją w Iranie (1978-1979). Wynikało to z obaw przed pogromami. W 1941 w Bagdadzie doszło już do krwawego pogromu Żydów dokonanego przez pronazistowski rząd.

Izraelczycy stworzyli dobrze prosperujący kraj. Najpierw zaczynając w bardziej socjalistycznym systemie, z czasem liberalizując gospodarkę, na jedynym obszarze Bliskiego Wschodu, gdzie nie ma ropy naftowej (chyba nie opłacało się iść 40 lat przez pustynię).

Jak tereny Autonomii Palestyńskiej znalazły się pod panowaniem Izraela?
Jednym z najbardziej spektakularnych zwycięstw Izraela była woja sześciodniowa (1967), w wyniku której zajęto tereny obecnej Autonomii Palestyńskiej. Izraelski wywiad zdobył parę dni przed wojną informacje o planowanym ataku ze strony Arabów. Sztab wojskowy ocenił, że kontratak byłyby niemożliwy, więc Izrael uprzedził Arabów w ataku. Zaatakował i zajął tereny Jordanii, Syrii i Egiptu. Tereny zajęte wówczas nie były państwem Palestyna, tylko częściami wymienionych krajów arabskich (biedni, nawet Arabowie nie zapewnili im niepodległości, chociaż mogli).
Po wojnie sześciodniowej wcześniejsi obywatele Jordanii, Syrii i Egiptu zaczęli określać się jako Palestyńczycy.

Wcześniej tak np. nazywał Żydów wybitny pruski filozof okresu oświecenia Immanuel Kant. Także w wielu krajach odnoszono się do nich jako rasy "orientalnej", nazywano ich "Palestyńczykami", żeby podkreślić, że są obcy w Europie. Syjonistów Julian Tuwim określił mianem "Syjontki palestyńskie" w swoim wulgarnym wierszu atakującym każdą grupę społeczną w przedwojennej Europie i poza nią.

Do dzisiaj Izrael nie jest uznawany przez swoich sąsiadów, jak Syria czy Liban, podobnie jest z bardziej radykalnymi krajami arabskimi.

Sytuacja zmienia się jednak na lepsze ze względu na tzw. "Porozumienia Abrahamowe" pomiędzy Izraelem, a ZEA czy Bahrajnem, dające nadzieję na polepszenie relacji na Bliskim Wschodzie. Określane są przez Palestyńczyków i Iran jako "zdrada".

W takim razie jakie są podobieństwa pomiędzy konfliktem rosyjsko-ukraińskim, a izraelsko-arabskim?
Izrael od ponad 70 lat jest państwem demokratycznym, gdzie nie tylko Żydzi, ale też obywatele innej narodowości są równymi obywatelami i np. mają swoich reprezentantów w Knesecie. Jest to państwo, które stawia opór swoim agresywnym sąsiadom, których polityka wewnętrzna jest raczej mało demokratyczna, szczególnie wobec mniejszości. Ukraina jest państwem, gdzie demokracja się rozwijała. Był to też jeden z powodów, dla których doszło do inwazji państw autorytarnych – Białorusi i Rosji.
Tak jak na terenach Izraela jest Autonomia Palestyńska, tak na Ukrainie jest Republika Ługańska i Doniecka.
Nie zapominajmy też, że Ukraińcom udało się zorganizować armię w szybkim czasie, podobnie jak w Izraelu. W Rosji natomiast wręcz przeciwnie – dawny potencjał został zniszczony przez błędy logistyczne i ogólną dezorganizację.

Więc spadkobiercy "antysyjonistycznej", a rzeczywiście często antysemickiej myśli takich ludzi jak towarzysz Moczar powinni się zastanowić, czy dobrze działają. W dodatku państwa arabskie walczące z Izraelem niejednokrotnie były wspierane przez ZSRR, co miało wpływ na prześladowania ludności żydowskiej w Bloku Wschodnim np. wydarzenia marca '68 w Polsce.
Kiedyś było popularne było hasło "Żydzi won do Palestyny", teraz "Żydzi won z Palestyny", no i jak tu wiedzieć co robić? Antysemici są bardzo zmienni.

Izrael jako mediator w konflikcie rosyjsko-ukraińskim
Sam prezydent Zełenski, żydowsko-ukraiński bohater wojny rosyjsko-ukraińskiej, niedawno stwierdził, że porozumienia ukraińsko-rosyjskie powinny mieć miejsce w stolicy Izraela. Uzasadniał, to tym, że jest to kraj o "bogatej historii", a także ze względu na fakt, że jego założyciele też pochodzili z Ukrainy.

Białoruś, Rosja czy Ukraina to nie są miejsca, w których można dojść do porozumienia w sprawie zakończenia wojny — nie mówię o spotkaniach technicznych, ale o spotkaniach liderów. Wierzę, że takim miejscem może być Izrael, zwłaszcza Jerozolima. Myślę, że tak i powiedziałem to [premierowi] Bennettowi  – oznajmił.

W dodatku Wołodymyr Zełenski dodał, że wierzy, iż Izrael jest gwarantem bezpieczeństwa dla jego kraju, jako mediator w tych porozumieniach.

Dlatego nie znając dokładnych realiów danego regionu, nie powinno się oceniać pochopnie konfliktu izraelsko-arabskiego. Często wiele tego typu wypowiedzi ma podtekst rasistowski, antysemicki, mówiący o wszechpotężnym żydowskim lobby etc. Wiele osób z czystej niechęci do Żydów nie chce, by ci mieli swój azyl na świecie po trwających od wypędzenia z Jerozolimy (a nawet wcześniej) prześladowaniach. W sprawach polityki zagranicznej nie powinno się kierować swoimi uprzedzeniami religijnymi, bądź narodowymi.

Autor
Paweł Marchlewski
AD PLACEHOLDER

Blitz

AD PLACEHOLDER
Made with  by myPolitics Team