Międzynarodowa Konferencja Darczyńców dla Ukrainy. Deklaracja 6,5 mld dolarów pomocy
Wydarzenie odbyło się w czwartek na Stadionie Narodowym w Warszawie pod przewodnictwem premiera Polski Mateusza Morawieckiego i jego szwedzkiej odpowiedniczki Magdaleny Andersson. Jego celem było pozyskanie dodatkowych środków na pomoc humanitarną dla zniszczonego wojną kraju.
W czasie wystąpienia Morawiecki podziękował za zaangażowanie także szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz przewodniczącemu Rady Europejskiej Charlesowi Michelowi, a premierowi Ukrainy Denysowi Szmyhalowi za obecność na konferencji.
- "Dziękuję za wszystkie państwa zobowiązania. Właśnie otrzymałem ostateczną kwotę i informuję, że my wszyscy razem zmobilizowaliśmy 6,5 mld dolarów. To są nasze zobowiązania z dziś, dziękuję za nie" - oznajmił Morawiecki. - "Dopilnujmy, aby te pieniądze dotarły do Ukraińców jak najszybciej i jak najskuteczniej" - dodał.
Premier podsumowując konferencję zaznaczył, że jest w stałym kontakcie z władzami Ukrainy, z którymi koordynuje działania logistyczne. - "Codziennie ciężarówki jadące z pomocą z Polski docierają do wszystkich miast i miasteczek w Ukrainie" - mówił.
Zwrócił jednak uwagę na to, że sytuacja u naszego wschodniego sąsiada staje się gorsza z każdym dniem. - “Dziennie potrzeba 12 tys. ton pomocy humanitarnej, a są tylko 3 tys. ton, to mniej niż 25 proc. potrzeb” - stwierdził.
W podobnym tonie wyraziła się zaproszona na konferencję premier Finlandii, Sanna Marin, która dodała, że Finowie pracują nad tym, aby przewieźć, jak najwięcej osób z niepełnosprawnościami do swojego kraju.
Morawiecki mówił także o tym, że "Polska będzie kontynuowała wsparcie na rzecz uchodźców z Ukrainy, przynajmniej o wartości 3,4 mln euro do końca tego roku. Te pieniądze trafią na wspieranie mieszkalnictwa, transportu i na inne sposoby wsparcia" - powiedział.
Premier zadeklarował także, że ukraińscy uchodźcy w dalszym ciągu będą mogli korzystać z bezpłatnego szkolnictwa, kursów językowych, transportu czy dostępu do rynku pracy.
- "Polska będzie też dostarczała pomoc o wartości 100 mld euro w postaci artykułów higienicznych, leków, a także tymczasowych domów, które będą wznoszone w Ukrainie. Kilka takich domów już powstało" - zapewniał polski premier.
Morawiecki wspomniał też, że musimy skupić się także na pomocy wojskowej, a także zwiększeniu presji na Rosję. - "Sankcje muszą być poważne" - podkreślił.
Zaznaczył, że w jego ocenie konieczna jest konfiskata aktywów i rosyjskiego mienia. - "Ten temat ma nie być już tematem tabu; pełna konfiskata rosyjskiego majątku, majątku oligarchów i te kwoty mają trafić na odbudowę Ukrainy po wojnie" - stwierdził szef rządu.
- "Rosja tę wojnę rozpoczęła i to Rosja powinna zapłacić za jej skutki. To wymaga odważnych decyzji polityczny; odwagi i przywództwa. Jestem przekonany, że nam się to uda" - dodał.