myPolitics
Media
Edukacja
Quizy
AD PLACEHOLDER

Plan dla gospodarki – jak zapewnić dobrobyt w XXI wieku?

Czy zaprezentowane w ostatnią sobotę gospodarcze propozycje Polski 2050 można określić mianem przełomu w debacie publicznej? W mojej opinii nie, ale jednocześnie nie można odmówić ekipie skupionej wokół Strategii 2050 odwagi i racji przy opracowywaniu wielu z tych rozwiązań.
Opinia
|
12/9/2021, 09:42 AM
|
Redakcja myPolitics
Plan dla gospodarki – jak zapewnić dobrobyt w XXI wieku?
AD PLACEHOLDER

Na konwencji Polski 2050 Szymona Hołowni, która odbyła się w sobotę 4 grudnia w Warszawie, mieliśmy okazję poznać propozycje dla gospodarki, których od miesięcy oczekiwali wszyscy sympatycy, komentatorzy, czy też potencjalni wyborcy tego ugrupowania.

Autorzy „Planu dla gospodarki…” we wstępie do analizy przywołują problemy związane z rosnącą inflacją czy zmianami w ramach „Polskiego Ładu”. Został przy tym dokonany podział na trzy części, z których pierwsza stanowi o założeniach ideowych proponowanej polityki gospodarczej, druga zawiera diagnozę problemów i wyzwań stojących przed polityką gospodarczą, a trzecia, ostatnia, opisuje postulaty ruchu w ramach opisanych wcześniej wyzwań.

Swoistym „credo” ruchu Szymona Hołowni w tym zakresie ma być art. 20. Konstytucji RP, stanowiący o społecznej gospodarce rynkowej jako modelu gospodarczym Rzeczypospolitej. Jego realizacji ma służyć nastawienie na stworzenie dobrobytu opartego na państwie demokratycznym, bezpieczeństwie zdrowotnym, dobrej edukacji czy godnym warunkom pracy, które to winny być osiągnięte poprzez całościowe podejście nastawione na długookresową perspektywę. Eksperci think-tanku skupionego wokół ruchu Szymona Hołowni zauważają, że PKB nie pokazuje całego obrazu gospodarki, gdyż liczy się przede wszystkim jakość życia społeczeństwa. Stawiają oni za cel dojście do czołowej dwudziestki społeczeństw o najwyższej jakości życia według Wskaźnika Rozwoju Społecznego (HDI), który plasuje nasz kraj obecnie na 35. miejscu na świecie, za Czechami czy Słowenią. Zwracają oni uwagę również na konieczność inwestowania w kapitał ludzki i społeczny poprzez stworzenie dla młodych ludzi równych szans na edukację i karierę. Państwo, zdaniem członków Instytutu, winno interweniować inteligentnie – czyli nie może być nastawione na partyjniactwo czy centralizację, ale też nie może być ograniczone do roli „nocnego stróża”. Ważne, ich zdaniem, powinno być też uwzględnianie globalnych trendów gospodarczych, takich jak dekarbonizacja czy zmiany demograficzne.

Diagnoza

Druga część analizy rozpoczyna się od porównania polskiego PKB z okresu transformacji gospodarczej do poziomu z 2020 r., które, zdaniem MFW, wzrosło per capita pięciokrotnie (do poziomu 34 tys. dol.), a nominalnie, według danych ONZ, aż dziewięciokrotnie. Zasługi tego przyrostu autorzy przypisują reformom z lat 90., rosnącym inwestycjom zagranicznym, popytowi wewnętrznemu oraz funduszom europejskim, które odpowiadały za 4% polskiego PKB. Zostają też pokazane ciemne strony tego sukcesu, jak np. zaniechania w reformie usług publicznych, administracji rządowej, zielonej energetyce. Co prawda PiS dostrzegł konieczność prowadzenia odpowiedniej polityki społecznej, której elementami stały się program Rodzina 500+ czy minimalna stawka godzinowa, jednak eksperci Strategii 2050 zwracają uwagę na niestabilność systemu prawnego, spadek wskaźnika inwestycji czy rosnący nepotyzm.

Twórcy raportu wyróżniają siedem wyzwań w polityce gospodarczej, do których należą:

  • Niestabilne otoczenie działalności gospodarczej, na które wpływa kryzys wokół wymiaru sprawiedliwości, tzw. biegunka legislacyjna, nepotyzm, korupcja, brak odpowiedniego systemu promocji gospodarczej, czy próby eliminowania podmiotów przeciwnych polityce rządu (casus „lex TVN”);
  • Niska jakość stosunków pracy, powiązana z brakiem bezpieczeństwa i stabilności zatrudnienia, nagminnego stosowania umów-zleceń czy umów o dzieło zamiast umów o pracę oraz dużą skalą mobbingu;
  • Zapóźnienie w transformacji energetyki, mogące skutkować niedoborami energii czy wysokimi wzrostami cen;
  • Niejasne stosunki w zakresie dyscypliny finansów publicznych, wynikające z zadłużania się poza kontrolą parlamentu, zawiłego systemu podatkowego, wzrostu wydatków na konsumpcję zamiast na inwestycje i rozwój oraz centralizacji finansów publicznych;
  • Nierówny rozkład korzyści z transformacji i rozwoju gospodarczego, objawiający się dość wysokim współczynnikiem Giniego, różnicami w wynikach matur na poziomie obszarów wiejskich i miejskich, czy rozpiętością długości życia pomiędzy regionami;
  • Zły stan usług publicznych, w tym opieki zdrowotnej, edukacji, transportu publicznego oraz mieszkalnictwa;
  • Starzenie się społeczeństwa, które dodatkowo potęguje wysoki odsetek osób młodych, które wyemigrowały za pracą oraz niska aktywność zawodowa społeczeństwa, zwłaszcza w wieku 50+.

Rozwiązania

Częścią trzecią omawianej publikacji są postulaty do każdego z obszarów odpowiadających wyzwaniom stojącym przed polską gospodarką. Należą do nich punkty zatytułowane kolejno:

  • Ograniczenie partyjnej ekspansji państwa w gospodarkę
  • Bezpieczeństwo dla przedsiębiorców
  • Godność i podmiotowość dla pracowników
  • Zielona transformacja z korzyścią dla konsumentów, małych i średnich przedsiębiorstw
  • Uproszczenie i uporządkowanie danin i wydatków publicznych
  • Więcej swobody ekonomicznej i środków dla regionów
  • Postawienie na pracę – aktywizacja zawodowa
  • Inwestowanie w człowieka, zwłaszcza edukację

Pierwszy punkt w ramach rozwiązań zawiera:

  • eliminację kolizji zadań właścicielskich z funkcjami regulacyjnymi w materii Skarbu Państwa – stworzenie komitetu nominacyjnego spółek publicznych;
  • stworzenie profesjonalnego korpusu inspektorów finansowych w ramach służby cywilnej;
  • wprowadzenie KROPKI – krajowego rejestru osób publicznie eksponowanych;
  • wprowadzenie rocznej karencji na bezpośrednie transfery urzędników do spółek Skarbu Państwa;
  • wprowadzenie zakazu zatrudnienia i wykonywania świadczeń na rzecz spółek Skarbu Państwa przez posłów i senatorów;
  • zakaz posiadania przez Skarb Państwa bezpośrednich i pośrednich udziałów w spółkach medialnych, elektronicznych i prasowych, z wyłączeniem mediów publicznych regulowanych przez KRRiT;
  • przywrócenie niezależności NBP i RPP wobec polityki rządu.

Drugi punkt obejmuje:

  • wprowadzenie zasady ustawowej nakazującej zakończenie prac legislacyjnych do końca czerwca roku poprzedzającego zmianę, gdy są to zmiany kluczowe dla działalności gospodarczej;
  • przywrócenie odpowiedniej rangi Radzie Dialogu Społecznego;
  • wprowadzenie „karniaków” – odszkodowania za znaczące przekroczenie terminu rozpatrzenia danej sprawy;
  • zbudowanie systemu efektywnej promocji gospodarczej;
  • stopniowy powrót do realizacji kryteriów konwergencji, a w konsekwencji wejścia na ścieżkę przyjęcia przez Polskę euro.

Trzeci punkt skupia się na rozwiązaniach, do których zaliczono:

  • lepszą egzekucję prawa w zakresie minimalnej stawki godzinowej, czasu pracy oraz kwestii stosunku pracy;
  • digitalizację i uproszczenie dokumentów związanych z obowiązywaniem stosunku pracy;
  • wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy;
  • zakaz wypychania przez spółki Skarbu Państwa na samozatrudnienie czy umowy cywilnoprawne;
  • zwiększenie roli układów zbiorowych pracy;
  • zmiany w ustawodawstwie antymobbingowym;
  • skuteczną ochronę tzw. sygnalistów.

Czwarty punkt opiera się na rozwiązaniach, które już wcześniej zostały zebrane w ramach raportu „Polska na zielonym szlaku – dojście do neutralności klimatycznej”:

  • umożliwienie lokalnym społecznościom dokonywania wspólnych inwestycji w fotowoltaikę, energię wiatrową czy biogazownie, co wiąże się ze wzmocnieniem roli prosumentów w wytwarzaniu energii;
  • liberalizacja przepisów inwestycyjnych w zakresie farm wiatrowych;
  • uruchomienie programu termomodernizacji budynków (w tempie do 5% ogółu budynków rocznie w 2025 r.);
  • nadanie priorytetu w ramach programów grantowych projektom rozwijającym i upowszechniającym nowe technologie pozyskania zielonej energii a także technologie magazynowania energii z OZE;
  • wprowadzenie „zasady zielonego veta” – zakazującej finansowania ze środków publicznych projektów oddalających kraj od neutralności klimatycznej;
  • stworzenie Zielonego Funduszu, finansowanego z dochodów z handlu emisjami.

W punkcie piątym autorzy proponują:

  • cięcia dotacji na TVP, IPN oraz instytucje stworzone za rządów PiS;
  • maksymalizację wpływów dywidendowych spółek Skarbu Państwa;
  • przegląd instytucji publicznych na wzór brytyjski;
  • zwiększenie transparentności raportowania budżetowego;
  • wprowadzenie definicji długu publicznego według Eurostatu;
  • wzmocnienie roli rzecznika dyscypliny finansów publicznych;
  • określenie kategorii wydatków rozwojowych, które mogą być finansowane poprzez fundusze pozabudżetowe;
  • rozważenie wprowadzenia jednolitej daniny od dochodów osobistych;
  • zbliżenie form opodatkowania działalności gospodarczej do podatku dochodowego od osób prawnych;
  • przeciwdziałanie „uciekaniu” do prowadzenia działalności gospodarczej osób, które w rzeczywistości świadczą pracę zależną na rzecz jednego podmiotu w pełnym podporządkowaniu;
  • obniżenie stawek VAT do 20% i 7%.

Punkt szósty przewiduje:

  • zwiększenie dochodów jednostek samorządu terytorialnego w udziałach z PIT i CIT;
  • przyznanie samorządom udziału w podatku VAT na poziomie minimum 3% całości wpływów;
  • odejście od zasady płacenia podatku CIT w miejscu rejestracji centrali firmy;
  • wpisanie do „ustaw samorządowych” obowiązku każdorazowej rekompensaty utraty wpływów ponoszonych w wyniku zmian podatkowych dokonywanych na poziomie centralnym;
  • reformę systemu subwencji oświatowej zapewniającej co najmniej opłacenie pensji nauczycieli, a także włączenie do jej ram funkcjonowania żłobków.

Siódmy punkt skupia się na rozwiązaniach, do których należą:

  • zapisywanie składki rentowej jako składki emerytalnej w przypadku pozostania seniora w pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego;
  • wypłacanie z dniem przejścia na emeryturę wszystkich „utraconych” trzynastych emerytur osobom przechodzącym na emeryturę w późniejszym wieku;
  • współfinansowanie programów kompetencji cyfrowych przez państwo dla trzech grup odbiorców, w tym seniorów, osób z prac zagrożonych zanikiem wskutek automatyzacji oraz mieszkańców gorzej rozwiniętych regionów;
  • zwiększenie inwestycji w żłobki i przedszkola;
  • wdrożenie unijnej dyrektywy w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów;
  • rewizja polityki imigracyjnej nastawiona na ułatwienia dla osób z ukończonymi studiami w Polsce czy osób już funkcjonujących na polskim rynku pracy;
  • wprowadzenie regulacji znoszących tzw. pułapkę rentową;
  • zaproponowanie nowych regulacji wspierających zatrudnienie osób z niepełnosprawnością.

Ostatni, ósmy punkt koncentruje się na:

  • skupieniu na „umiejętnościach miękkich”, zamiast wiedzy encyklopedycznej i odchudzeniu podstawy programowej;
  • podniesieniu płac nauczycielskich do poziomu średniego wynagrodzenia krajowego dla nauczycieli stażystów;
  • zwiększeniu finansowania opieki zdrowotnej do 7% PKB;
  • możliwości zróżnicowania wysokości składki zdrowotnej w zależności od udziału w „generalnych bilansach zdrowia”;
  • postawieniu na rozwój kolei;
  • dofinansowaniu przez rząd połączeń lokalnych obsługiwanych pojazdami bezemisyjnymi;
  • zniesieniu akcyzy na prąd używany do zasilenia autobusów elektrycznych.

Czy to jest przełom w debacie publicznej?

Odpowiadając (po raz drugi zresztą) na pytanie zawarte w części wstępnej niniejszego artykułu, uważam, że nie, to nie jest przełom. Polska 2050 nie jest pierwszą, ani na pewno ostatnią partią, która odwołuje się do zasady społecznej gospodarki rynkowej zawartej w art. 20. Konstytucji RP. Postawione diagnozy są słuszne, ale nie można ich określić mianem rewolucji w debacie publicznej, bo poszczególne ekipy rządzące i siły opozycyjne to wiedzą od wielu lat. Problem wynika z faktu, że z każdą kadencją rośnie niechęć do współpracy, potęguje się polaryzacja społeczeństwa. Wprawdzie Polska 2050 stara się iść w poprzek tym czynnikom, jednak uwarunkowania polityczne kreowane przez obecny obóz władzy nie będą raczej zachęcać działaczy tej partii do współpracy z PiS w realizacji kluczowych zmian.

Co się zaś tyczy postulatów – moim zdaniem są po prostu „okej”, ale nic więcej. Nie zdziwi chyba nikogo walka ze „śmieciówkami”, 7% PKB na ochronę zdrowia czy zwiększenie finansowania samorządów. Zwiększenie znaczenia prosumentów, obniżka VAT, przyjęcie euro – to już widzieliśmy w programach innych partii. Czytając program gospodarczy zaproponowany przez Strategie 2050, odnoszę wrażenie, że mam do czynienia z wizją gospodarczą będącą mieszanką wizji obecnego obozu rządzącego z dotychczasowymi propozycjami partii opozycyjnych, przy czym jest ona pozbawiona wad tej pierwszej, a jednocześnie wyeksponowane są pewne niedoskonałości tych drugich. W czym jednak pomoże obcięcie dotacji na media publiczne lub IPN? Jak polepszy sytuację przedsiębiorców wprowadzenie tych dwóch konkretnych stawek VAT, jeśli nie zostanie podjęta sprawa matryc VAT-owskich ani jednolitych interpretacji podatkowych w skali ogólnopolskiej?

Innym pytaniem jest, czy nie dojdzie do zwiększenia deficytu budżetowego oraz całości finansów publicznych wskutek zmniejszenia dochodów budżetowych wynikającego ze zmian podatkowych i jednoczesnego zwiększenia wydatków. W kryteriach konwergencji, do których zamierza się stosować Polska 2050 podczas swoich rządów, jest zawarty próg deficytu budżetowego na poziomie 3% PKB i długu publicznego na poziomie 60% PKB. Sprawa wydaje się być bardziej skomplikowana ze względu na fakt, że nie wiadomo, jak powinna wyglądać progresja podatkowa dla osób pracujących na etacie oraz podmiotów gospodarczych w wersji ruchu Szymona Hołowni. W tym wypadku dużo lepszą robotę wykonała choćby Lewica, prezentując w zasadzie całkowicie odmienną filozofię opodatkowania dochodów osobistych oraz dochodów z działalności gospodarczej, choć ta wizja niestety nie obejmuje systemu składkowego.

Żeby nie być całkowicie nieobiektywnym, chcę docenić fakt, że eksperci Strategii 2050, pracujący dla ruchu Polska 2050, nie zdecydowali się na podejście całkowicie anty-PiS, jakie przejawiają w swoich propozycjach Platforma Obywatelska czy Lewica. Pomijając pewne nośne hasła typu likwidacja obecnych dotacji dla mediów publicznych, nie ma tutaj negacji dobrych stron rządów PiSu, do których należy podjęcie tematu osób mniej zamożnych i ich udziału w wzroście oraz rozwoju gospodarczym, podjęcie aktywności w zakresie promocji polskich firm za granicą, czy systematyczne podwyższanie płacy minimalnej. Nie brakuje przy tym konstruktywnej krytyki poszczególnych działań rządu, którą niestety nie grzeszy obecna Koalicja Obywatelska i (w mniejszym stopniu) Lewica. Są też propozycje, których praktycznie nikt nie podejmował w przeszłości, np. system odszkodowań ze strony państwa w przypadku znaczącej nieterminowości rozpatrzenia sprawy, czy objęcie żłobków subwencją oświatową. Na uznanie zasługuje rzetelne postawienie diagnoz, ustanowienie konkretnego celu i wyprowadzenie w ich ramach, chociaż częściowo powtarzających się w ramach obecnego dyskursu politycznego, rozwiązań. Czas pokaże, czy Polska 2050 ze swoimi postulatami gospodarczymi będzie miała szansę przełamać dotychczas promowaną politykę ciepłej wody w kranie oraz kupowania różnych grup wyborców przez władzę, czy może stanie się kolejną niespełnioną nadzieją, tak jak Nowoczesna czy chociażby Wiosna Roberta Biedronia.

Autor artykułu: Bartłomiej Tajak


Autor
Redakcja myPolitics
Chcesz dołączyć do zespołu albo napisać coś jednorazowo? Napisz na: [email protected]
AD PLACEHOLDER

Blitz

AD PLACEHOLDER
Made with  by myPolitics Team