myPolitics
Media
Edukacja
Quizy
AD PLACEHOLDER

Prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym na finiszu w Sejmie

Sejm kończy prace nad przygotowaną przez Andrzeja Dudę nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma pozwolić na odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Solidarna Polska “w duchu daleko idącego kompromisu” deklaruje poparcie, a opozycja stale powtarza, że projekt “pudruje rzeczywistość”.
News
|
5/26/2022, 10:45 AM
|
Michał Lubowicki
Prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym na finiszu w Sejmie
AD PLACEHOLDER

Projekt prezydenta, który został uznany za wiodący spośród innych, złożonych przez PiS i Solidarną Polskę, zakłada przede wszystkim likwidację Izby Dyscyplinarnej SN. Sędziowie, którzy teraz w niej orzekają mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W Sądzie Najwyższym miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, w skład której wchodziłoby 11 sędziów, nadal orzekających na co dzień w innych izbach. Jedenastkę tę wybierałby prezydent na okres pięciu lat spośród 33 osób wylosowanych z wszystkich sędziów każdej izby Sądu Najwyższego (z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN).

Projekt przewiduje również wprowadzenie “testu bezstronności i niezawisłości sędziego”, który, jak argumentował Andrzej Duda, ma dać każdemu obywatelowi prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Wniosek o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności mogłaby złożyć strona lub uczestnik postępowania – zarówno trwającego, jak i już zakończonego.

To właśnie wokół tego ostatniego elementu pojawiło się najwięcej zastrzeżeń ze strony Solidarnej Polski. Ziobryści bili na alarm, że możliwość przeprowadzenia “testu” w odniesieniu do już zapadłych orzeczeń będzie nadużywana i w konsekwencji zapcha polskie sądy. Na zeszłotygodniowym posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka posłowie SP złożyli więc poprawkę wykreślającą przepis zezwalający na taką weryfikację już zapadłych wyroków. Poprawka została przyjęta, głosowali za nią również posłowie PiS.

Komisja głosami PiS poparła również inną poprawkę Solidarnej Polski, dodającą do ustawy preambułę, w której podkreślono “utrwalone, jednolite i niepodważalne stanowisko Trybunału Konstytucyjnego potwierdzające nadrzędność norm Konstytucji (...) nad tymi stanowionymi przez organizacje międzynarodowe, w tym nad unijnymi traktatami”.

25 maja odbyło się II czytanie projektu, po którym został on ponownie skierowany do komisji. Na środowym posiedzeniu PiS złożyło poprawki, które w zasadzie cofają zmiany wprowadzone tydzień wcześniej na wniosek Solidarnej Polski i przywracają pierwotną wersję prezydenckiego projektu.

Przewodniczący komisji poseł Marek Ast z PiS argumentował, że nie ma potrzeby wpisywać do ustawy preambuły podkreślającej “rzeczy oczywiste”. – We wszystkich państwach Unii Europejskiej konstytucja ma prymat nad prawem unijnym. Nie ma sensu tego powtarzać – mówił. Preambuła została wykreślona.

Z kolei odnosząc się do “testu bezstronności i niezawisłości sędziego” poseł zapowiedział, że do ustawy powróci możliwość jego przeprowadzenia w sprawach, w których już zapadły wyroki. Ostateczny przepis mówi, że ciągu sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy istnieje możliwość złożenia wniosku, że zapadłe prawomocne orzeczenie wydane zostało z naruszeniem standardu niezawisłości i bezstronności. W przypadku uwzględnienia takiego wniosku poszkodowany mógłby ubiegać się o odszkodowanie w wysokości od 2 do 10 tys. złotych.

– Wiemy, jak prezydent jest przywiązany do tego rozwiązania [testu], więc w duchu daleko idącego kompromisu oraz ze względu na wszystkie okoliczności, w jakich w tej chwili się znajdujemy, czyli wojnę u bram Polski, potrzebne jest sprawne przejście do korzystania z funduszy unijnych – powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta

Opozycja krytykuje prezydencką ustawę, zarzucając jej “pudrowanie rzeczywistości” – mówi, że zmiana Izby Dyscyplinarnej na Izbę Odpowiedzialności Zawodowej to tylko zmiana szyldu, a ustawa nie spełnia warunków niezbędnych do zaakceptowania KPO. Przedstawiciele partii opozycyjnych argumentują, że ustawa “betonuje” w Sądzie Najwyższym sędziów z kwestionowanej ID oraz nie rozwiązuje wskazanych przez unijne trybunały problemów z praworządnością i “grzechu pierworodnego”, czyli tzw. neo-KRS, której skład i sposób powołania członków oskarżane są o niekonstytucyjność. Podczas prac w komisji wszystkie poprawki zgłaszane przez ugrupowania opozycyjne, od których mogłyby one uzależniać poparcie dla ustawy, zostały odrzucone.

Prezydent wyszedł z inicjatywą ws. zmian w Sądzie Najwyższym na początku lutego. Mówił wtedy, że ID SN funkcjonuje “w sposób absolutnie zaburzony, de facto nie wykonując przypisanej jej ustawowo roli”, a jego propozycja ma dać polskiemu rządowi narzędzie do zakończenia niepotrzebnego sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie (według stanu na początek maja to już ponad 160 mln euro).

Również ze względu na funkcjonowanie ID SN Komisja Europejska nie wyraziła zgody na wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy, będącego dokumentem opisującym sposób wydatkowania pieniędzy z popandemicznego Funduszu Odbudowy UE. Z KPO Polska wnioskuje o 23,9 miliarda euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 miliarda euro z części pożyczkowej. Warunkami, jakie przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła, by te środki odblokować jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN, zreformowanie systemu dyscyplinowania sędziów oraz przywrócenie do orzekania odsuniętych sędziów.

Autor
Michał Lubowicki
Zastępca Redaktora Naczelnego myPolitics
AD PLACEHOLDER

Blitz

AD PLACEHOLDER
Made with  by myPolitics Team