Prezydent podpisał rozporządzenie ws. podwyżek pensji dla polityków
W piątek wieczorem w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie dotyczące wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Dokument ustala mnożniki dla kwoty bazowej wynoszącej 1789,42 zł w odniesieniu do osób pełniących najwyższe stanowiska w państwie.
Oznacza to, że od sierpnia pensja premiera wzrośnie o ponad 5 tys. zł, a marszałków Sejmu i Senatu – aż o 9 tys. zł. Poniżej znajduje się zestawienie miesięcznych pensji brutto, jakie będą otrzymywać po podwyżce niektórzy urzędnicy państwowi:
- Marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier – wynagrodzenie zasadnicze: 15 532,16 zł, dodatek funkcyjny: 5 010,37 zł;
- Wicemarszałek Sejmu i Senatu, wicepremier, prezes Najwyższej Izby Kontroli – 14 279,57 zł, 4 008,30 zł;
- Szef Kancelarii Prezydenta, minister, Rzecznik Praw Obywatelskich, szef Kancelarii Sejmu, szef Kancelarii Senatu, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, wiceprezes NIK – 14 029,05 zł, 3 757,78 zł;
- Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta, zastępca szefa Kancelarii Sejmu, zastępca szefa Kancelarii Senatu – 13 349,07 zł, 3 578,84 zł;
- Sekretarz stanu, kierownik Krajowego Biura Wyborczego – 12 597,52 zł, 3 435,69 zł;
- Podsekretarz stanu (wiceminister) – 12 597,52 zł, 3 435,69 zł;
- Prezes Narodowego Banku Polskiego – 15 532,16 zł, 5 010,37 zł.
Podwyżka wynagrodzenia podsekretarzy stanu oznacza, że wzrost wynagrodzenia obejmie również posłów i senatorów – przepisy stanowią, że ich wynagrodzenie odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia wiceministra w randze podsekretarza stanu.
Obecnie posłowie otrzymują 8 tys. zł brutto uposażenia plus 2,5 tys. zł nieopodatkowanej diety (nie licząc dodatków np. z tytułu stanowisk w Sejmie). Podwyżka wynagrodzenia podsekretarzy stanu wynosi 60 proc., co oznacza, że posłowie i senatorowie po zmianach będą zarabiać o ok. 4,8 tys. więcej – ich wynagrodzenie wzrośnie z 8 016,70 zł do 12 826,57 zł.
Prezydent: odpowiedzialność biorę na siebie
Jak w ostatnich dniach donosiły niektóre media, PiS nie odważył się na wprowadzenie podwyżek ustawą, gdyż obawiał się negatywnej reakcji opinii publicznej. Ostatnia próba podniesienia pensji polityków za pomocą ustawy miała miejsce w sierpniu zeszłego roku. Wówczas na podwyżki zgodziła się również opozycja, ale pod wpływem krytyki ze strony swoich wyborców – wycofała się i temat przepadł. Tym razem, zgodnie z ustaleniami mediów, wykorzystano do tego celu prezydenta.
Podpis pod rozporządzeniem jest. Ustaliliśmy z premierem, że ja wydaję rozporządzenie; niezbędna jest kontrasygnata pana premiera i wszystko zostało dokonane
mówił Andrzej Duda. Prezydent argumentował decyzję o przyznaniu podwyżek faktem, że od ponad 20 lat pensje podsekretarzy stanu nie zmieniały się:
Nie było żadnych wątpliwości, że osoby, które pełnią funkcję wiceministrów, czyli podsekretarzy stanu, zarabiają niewspółmiernie mało. (...) Trudno było znaleźć kogoś na te stanowiska. U mnie, w Pałacu Prezydenckim, nie mam ani jednego podsekretarza stanu, dlatego że to wynagrodzenie było tak niskie. Gdy ktoś opuszcza rodzinne strony i musi przenieść się do Warszawy (...) to wszystko powodowało, że wynagrodzenie było niewspółmiernie niskie.
W związku z powyższym to jest kwestia również i odpowiedzialności tych, którzy te wynagrodzenia ustalają i ja rzeczywiście powiedziałem panu premierowiże ja tę odpowiedzialność biorę na siebie.
dodał prezydent.