myPolitics
Media
Edukacja
Quizy
AD PLACEHOLDER

Globalne ocieplenie coraz mocniej uderza w Polskę

Opublikowany przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej raport „Klimat Polski 2020” nie pozostawia wątpliwości – zmiany klimatu są coraz bardziej odczuwalne i odciskają na naszym kraju coraz większe piętno.
News
|
6/27/2021, 12:44 PM
|
Michał Lubowicki
Globalne ocieplenie coraz mocniej uderza w Polskę
AD PLACEHOLDER

Temperatura rośnie

Analizując średnie wartości temperatury powietrza w Polsce w poszczególnych dekadach okresu 1951–2020, możemy zaobserwować znaczący wzrost średniej temperatury powietrza: z 7,25°C (dekada 1951–1960) do 9,33°C (dekada 2011–2020). Oznacza to, że wzrost temperatury utrzymuje się na poziomie 0,29°C/10 lat, a temperatura powietrza na obszarze Polski od 1951 r. wzrosła o nieco ponad 2,0°C. Nasilające się ocieplenie widoczne jest także w poszczególnych stacjach meteorologicznych, zlokalizowanych w różnych regionach fizjogeograficznych Polski. Z pomiarów regionalnych wynika, że zmiany temperatur postępują najszybciej w pasie pojezierzy oraz na obszarze nizin, Podkarpacia i Karpat (wzrost o 2,1°C), a najwolniej – w Sudetach (wzrost o 1,8°C).

Przejdźmy do analizy roku 2020. Rok ten był drugim najcieplejszym rokiem w historii pomiarów na ziemiach polskich (cieplejszy był jedynie 2019). Średnia temperatura powietrza wyniosła 9,9°C i była o 1,6°C wyższa od średniej rocznej wieloletniej wartości temperatury dla okresu 1981–2010 (średnia temperatura w 2019 r. wyniosła 10,2°C, a anomalia w stosunku do ww. okresu wyniosła 1,9°C).

Najcieplejszym miesiącem zeszłego roku był sierpień (średnia temperatura 19,8°C, wyższa o 2°C od średniej wieloletniej), a najchłodniejszym – grudzień (choć i tak średnia temperatura wynosząca 1,9°C była o 2,2°C wyższa od normy). Szczególna sytuacja miała miejsce w miesiącach zimowych: były ekstremalnie ciepłe. Temperatura powietrza zimą, tj. w okresie grudzień 2019–luty 2020, wynosiła 3,1°C i była aż o 3,9°C wyższa od normy klimatologicznej, co oznacza, że była to najcieplejsza zima od połowy XX wieku i od początku pomiarów na ziemiach polskich.

Sytuacja hydrologiczna

Rok 2020 był pod względem ilości opadów niejednolity. Kwiecień był najbardziej suchym kwietniem w XXI w. i drugim pod tym względem w ostatnim 55-leciu – na znacznym obszarze kraju opady nie wystąpiły przez blisko 4 tygodnie. Z kolei czerwiec był najbardziej mokrym czerwcem w XXI w. i drugim pod względem wysokości opadów w ostatnim 55-leciu. W ciepłej porze roku mieliśmy również do czynienia z licznymi przypadkami gwałtownych i niezwykle wydajnych opadów, powodujących lokalne wezbrania i podtopienia; podobne gwałtowne opady wystąpiły w październiku.

W sumie średnia obszarowa suma opadów w zeszłym roku w Polsce wynosiła 645 mm i była o 6% wyższa od normy, lecz nie oznacza to, że na terenie całego kraju padało tyle samo – bywały obszary, na których wystąpiły wyższe od średniej opady, lecz również takie, gdzie spadło zdecydowanie mniej deszczu.

Problemem jest bilans wodny, który na przytłaczającej większości terytorium Polski jest ujemny – istnieje różnica między wysokością opadów a parowaniem terenowym, w której przewagę niestety ma ta druga wartość. Innymi słowy: więcej wody odparuje, niż spadnie. Jak można się domyślać, wartość bilansu wodnego ma szczególne znaczenie choćby w rolnictwie.

Mamy również do czynienia z ciągłym wzrostem poziomu morza w rejonie południowego Bałtyku, co jest efektem wzrostu temperatury w skali globalnej oraz zachodniej strefowej cyrkulacji atmosfery. Trend wzrostu różni się w zależności od lokalizacji: dla Świnoujścia to 1,82 cm/10 lat, a dla Władysławowa – 2,12 cm/10 lat.

Ekstrema pogodowe

IMGW w swoim raporcie zwrócił także uwagę na występowanie ekstremalnych zdarzeń pogodowych i klimatycznych. Zaliczono do nich m.in.: falę chłodu oraz okres deszczowy z maja, czerwcowe tornado na Śląsku, powodzie błyskawiczne i gradobicia z przełomu czerwca i lipca, trzydniową falę ciepła z września oraz grudniowy halny w Tatrach, którego prędkość przekraczała 170 km/h. Wszystkie powyższe zjawiska, biorąc pod uwagę ich rzadkość, zostały określone mianem „bez precedensu”.

Zachęcamy do przeczytania całości raportu, który napisany jest przystępnym językiem oraz zawiera tabele, wykresy i mapy ułatwiające odbiór – link na dole artykułu.

Na koniec przytoczmy słowa prof. dr hab. Mirosława Miętusa, Z-cy Dyrektora IMGW:

Obserwowana od około 170 lat współczesna zmiana klimatu, będąca konsekwencją działalności człowieka, bezsprzecznie przybiera rozmiary, jakich nie obserwowano wcześniej na Ziemi w czasie, odkąd zamieszkuje ją gatunek ludzki. (...) Nigdy wcześniej bowiem nie następowały one tak szybko w tak krótkim czasie. Ponadto nigdy wcześniej żadna ze zmian klimatu nie zagrażała tak dużej populacji ludzkiej, obejmującej obecnie 7,8 mld ludzi. (...) Ponieważ obserwowana zmiana klimatu może doprowadzić do wyczerpania cywilizacyjnych zasobów klimatu konieczne jest systematyczne monitorowanie systemu klimatycznego, podejmowanie działań spowalniających lub nawet eliminujących przyczyny współczesnej zmiany klimatu, jak również prognozowanie przyszłej ewolucji systemu klimatycznego i (...) podejmowanie działań adaptacyjnych.

Autor
Michał Lubowicki
Zastępca Redaktora Naczelnego myPolitics
AD PLACEHOLDER

Blitz

AD PLACEHOLDER
Made with  by myPolitics Team