Sejm debatuje o KPO
Aktualnie trwa posiedzenie sejmu: https://www.youtube.com/watch?v=gf5x_GEegYw
Na początku dyskusji przewodniczący PSL nawoływał do zmiany procedury głosowania:
"Decyzja premiera o podpisaniu się pod funduszem odbudowy to jedna z najważniejszych decyzji od czasu Traktatu Lizbońskiego. Sejm powinien ustalić jaką większością będzie przyjmowany fundusz odbudowy. My dysponujemy opiniami które mówią, że ta zmiana wymaga większości 2/3 głosów, ponieważ jest przekazanie kompetencji państwa członkowskiego na rzecz instytucji europejskich w zakresie podatków, wypuszczania obligacji, funkcji konstytucyjnych MF." - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz
Obawy o konstytucyjność głosowania wyrazili również Cezary Tomczyk (KO) i Janusz Korwin-Mikke (Konfederacja).
Stanowisko rządu
"Podczas tego głosowania, które jest przed nami, będziemy mogli wyrazić swoje mocne ZA uczestnictwie Polski w UE, ZA wykorzystywaniem środków które są nam przekazywane, bądź wyrazić wobec tego sprzeciw. (...) Ta ustawa, za którą stoją te środki unijne, jest ustawą o polskiej racji stanu." - mówił Premier Mateusz Morawiecki
"Nie ma tu żadnego uwspólnotowienia długów. Nie ma ryzyka ciążącego na Polsce, że będziemy spłacać długi Niemiec czy Francji." - tłumaczył.
"To ponad 770 mld złotych, dla polskich rolników, polskich rodzin, szkół i szpitali. Nie wolno nam zmarnować takiej szansy. Nie wolno nam zmarnować drugiego Planu Marshalla!" - przekonywał premier.
Stanowisko Koalicji Obywatelskiej
Borys Budka wypowiadał się krytycznie o aktualnej wersji KPO:
"Wbrew temu co mówi wasz nowy koalicjant, w KPO nie ma żadnych gwarancji, że samorządy, organizacje pozarządowe, organizacje społeczne, będą miały jakikolwiek głos decydujący." - mówił.
"Zmusiliście rząd, by wysłał nikomu nie znany dokument, przed zakończeniem negocjacji z samorządowcami. Zostawiliście nie tylko opozycję, bo to rozumiem, ale zostawiliście NGO, samorządowców, wszystkich tych którzy liczyli na to, że można zbudować coś w konsensusie." - opowiadał.
"Chcę raz jeszcze podkreślić. Od samego początku, byliśmy za tym by do Polski trafiły te pieniądze. Wszyscy eurodeputowani w Europejskiej Partii Ludowej, zarówno nasi przyjaciele z PSL jak i PO głosowali za tymi pieniędzmi dla Polski. Jednocześnie żądaliśmy transparentności, uczciwości, ale przede wszystkim tego, by 40% środków, tak jak do tej pory, było rozdzielane przez samorządy. Dzisiaj zgłosiliśmy szereg poprawek. Nawet tych poprawek nasi przyjaciele z opozycji nie byli wstanie poprzeć." - podsumował przewodniczący Platformy Obywatelskiej
Stanowisko Lewicy
Współzałożyciel partii Razem - Adrian Zandberg silnie bronił RPO, podkreślając geopolityczne znaczenie funduszu:
"Już za chwilę w tym głosowaniu będziemy decydować w imieniu RP o pogłębieniu integracji europejskiej. Jeśli powstanie Europejski Fundusz Odbudowy, to zapewniamy miliardy euro dla Polski, ale też uczynimy unię silniejszą, i bardziej zjednoczoną. Natomiast jeśli fundusz upadnie, to będzie zwycięstwo wrogów Europy, obecnych również na tej sali. To jest prawdziwa stawka tego głosowania."
"Nie jest niestety powiedziane, że w tym wielkim projekcie wezmą udział wszyscy. To już się raz wydarzyło. Już raz Polska nie wzięła udziału w Planie Marshalla, i do dziś płacimy za to cenę. Tym razem na szczęście nikt nie decyduje za nas."
"Musimy podnieść efektywność energetyczną, to oznacza że musimy odnieść od paliw kopalnych i EFO to są środki na zieloną transformację. (...) Jeśli nie zrobimy tego na czas, to świat w którym będą żyły nasze dzieci, po prostu stanie w płomieniach"
"Rządy przychodzą i odchodzą. Także te złe rządy, takie jak ten który rządzi dziś Polską. Ale zostaje Polska! I dziś decydujemy o przyszłości naszego kraju, i przyszłości Europy. Konsekwencje tych głosowań, one zostaną z nami na lata, i będzie mierzyć się z nimi nie tylko ten, ale wszystkie kolejne rządy."
Stanowisko Konfederacji
Dobromir Sośnierz bezwzględnie potępił KPO:
"Dzisiejsze posiedzenie to jest sejm rozbiorowy. Dzisiaj zdecydujemy, czy Polska odda się w jeszcze głębszą niewolę Brukseli." - alarmował.
"Te pieniądze to pieniądze zatrute. Przeciętny polak tych pieniędzy nawet nie powącha. To są pieniądze dla urzędników, żeby dzielili i rządzili. To są pieniądze które zostaną wyrwane obywatelom, by napchać kieszenie banksterów." - ostrzegał.
"Sejm chce oddać kompetencje do zadłużania UE (...) Wejdzie mechanizm warunkowości. Będziemy wydawać 7 lat, oddawać 37 lat. Wejdą nowe podatki unijne: od plastiku, od śladu węglowego, cyfrowy, od transakcji finansowych." - tłumaczył Krzysztof Bosak
Stanowisko Polski 2050
Hanna Gil-Piątek wyrażała się pozytywnie o europejskim funduszu:
"To jaką Polskę i Europę przekażemy naszym dzieciom decyduję się tutaj tu i teraz. (...) Polska 2050 jako jedyna niezmiennie i konsekwentnie opowiada się cała za jego przyjęciem. Do egzaminów dojrzałości przystępujemy dzisiaj jako cała klasa polityczna. "