Sejm uchwalił ustawę o służbie zagranicznej
Wczoraj Sejm odrzucił uchwałę Senatu, która nie przyjęła rządowego projektu ustawy o służbie zagranicznej. Za odrzuceniem stanowiska izby wyższej głosowało 233 posłów, głównie ze strony Prawa i Sprawiedliwości (przeciw było 214, zaś 6 posłów wstrzymało się od głosu). Jako jedyny z obozu rządzącego głos przeciw oddał prezes PiS, Jarosław Kaczyński. W związku z wynikiem głosowania przewodniczący Nowoczesnej, poseł Adam Szłapka, złożył wniosek o reasumpcję głosowania.
"Ta ustawa de facto likwiduje służbę zagraniczną, ale stało tu się coś naprawdę poważnego, ponieważ klub PiS głosował w całości za tą ustawą oprócz jednego posła - Jarosława Kaczyńskiego" - podkreślił Szłapka.
Poseł zaznaczył również, że "najprawdopodobniej prezes PiS zrozumiał, że nie można likwidować służby zagranicznej".
Anita Czerwińska
Wcześniej Komisja Spraw Zagranicznych głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości zarekomendowała odrzucenie stanowiska Senatu, które zdaniem sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Pawła Jabłońskiego, było "politycznym spektaklem".
Poseł Krystian Kamiński z Konfederacji zwrócił uwagę na zdanie Biura Legislacyjnego, które wyraziło wiele wątpliwości w zakresie jakości legislacyjnej poszczególnych artykułów tego projektu, a nawet ich zgodności z Konstytucją. Poseł Paweł Zalewski z Koalicji Obywatelskiej wskazywał na ton, jakim posługiwali się przedstawiciele strony rządowej podczas procedowania projektu. Podczas posiedzenia komisji padały także argumenty m.in. o braku konsultacji społecznych, mimo iż projekt był złożony jako rządowy.
Założenia ustawy o służbie zagranicznej
Uchwalony projekt ustawy zakłada m.in. utworzenie odrębnego stanowiska Szefa Służby Zagranicznej, który ma:
- czuwać nad przestrzeganiem zasad służby zagranicznej
- nadawać stopnie dyplomatyczne
- kierować Akademią Dyplomatyczną
- przygotowywać projekty aktów prawnych
- monitorować i nadzorować wykorzystanie środków finansowych na wynagrodzenia członków służby zagranicznej
Zmianie również ulega hierarchia stopni dyplomatycznych - ukoronowaniem pracy w służbie zagranicznej będzie stanowisko ministra pełnomocnego zamiast ambasadora jak dotychczas. Stopień ambasadora tytularnego będzie nadawany przez szefa MSZ wyłącznie na czas pełnienia funkcji ambasadora na placówce zagranicznej.
Ustawa wprowadza nowe stopnie i kategorie w służbie zagranicznej - do nich należy pracownik zagraniczny i dyplomata delegowany. Wprowadzenie pierwszego z nich, zdaniem strony rządowej, ma wprowadzić do placówek dyplomatycznych osoby niezwiązane dotąd ze służbą zagraniczną. Pracownicy zagraniczni nie będą musieli ukończyć prowadzonej przez Akademię Dyplomatyczną aplikacji dyplomatyczno-konsularnej. Jednak, aby zostać zawodowymi dyplomatami i uzyskać pierwszy stopień dyplomatyczny pracownik służby zagranicznej po trzech latach doświadczenia będzie trzeba ukończyć seminarium dyplomatyczno-konsularne i zdać egzamin.
Do drugiej kategorii należy dyplomata delegowany, który będzie mógł być delegowany przez Szefa Służby Zagranicznej do wykonywania w Kancelarii Prezydenta RP na okres nie dłuższy niż pięć lat.
Zdaniem byłej ambasador RP w Brazylii i Portugalii - Katarzyny Skórzyńskiej: "to szerokie otwarcie drzwi dla aparatu partyjnego, znajomych, krewnych i rodzin, które trzeba nagrodzić niekoniecznie za sukcesy dyplomatyczne".
Kontrowersje związane z ustawą
Kontrowersje wzbudziły przede wszystkim zapisy dotyczące wymagań, jakie muszą spełnić mianowani ambasadorowie. Zgodnie z art. 31. ust. 1. ustawy, stopień dyplomatyczny można nadać członkowi korpusu służby cywilnej zatrudnionemu w urzędzie obsługującym ministra właściwego do spraw zagranicznych, jeśli ten:
- posiada wyłącznie obywatelstwo polskie
- odbył aplikację dyplomatyczno-konsularną i złożył odpowiedni egzamin z wynikiem pozytywnym
- zna co najmniej dwa języki obce
- posiada tytuł zawodowy magistra lub równorzędny
- nie był skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne lub umyślne przestępstwo skarbowe
Z kolei ust. 3. w tym samym artykule wskazuje, że ambasador nie będzie musiał spełniać tych kryteriów. Artykuły regulujące status dyplomaty zawodowego, pracownika delegowanego, pracownika zagranicznego czy pracownika krajowego, wskazują podobny zakres wymagań wymagany do objęcia tych stanowisk, co w przypadku osób mających uzyskać stopień dyplomatyczny.
Inne zarzuty, jakie padły podczas prac nad ustawą, to niejasna definicja tajemnicy dyplomatycznej, wprowadzanej w tym akcie prawnym. Rzecznik Praw Obywatelskich dr hab. Adam Bodnar zwrócił uwagę na ograniczenie w ustawie dostępu do informacji publicznej poprzez wprowadzenie tej tajemnicy. Podobnego zdania są: Sieć Obywatelska WATCHDOG i Fundacja ePaństwo.
"Ustawodawca nie przedstawił jakich konkretnie informacji taka tajemnica miałaby dotyczyć. Podaje jedynie, iż miałyby to być informacje nie objęte ustawą o ochronie informacji niejawnych oraz takie, z którymi „członek służby zagranicznej zapoznał się w związku z obowiązkami i które ze względu na dobro służby zagranicznej mogły być udostępnione wyłącznie osobom do tego uprawnionym, a ich ujawnienie mogłoby szkodzić polityce zagranicznej Polski i naruszać jej wizerunek międzynarodowy" - wskazali.
Krytyce poddany został zapis, na mocy którego po upływie 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy wygasa stosunek pracy osób, które od tego czasu pozostały na stanowisku i które ukończyły 65 lat (art. 80. ust.1).
Przechodzenie pracowników na emeryturę jest dostatecznie uregulowane w przepisach prawa pracy i nie jest zasadne ustanowienie przepisów szczególnych dla służby zagranicznej. Należy także zauważyć, że przejście na emeryturę jest prawem, a nie obowiązkiem pracownika - komentuje dla portalu Prawo.pl Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.
Aldona Figura z Biura Legislacyjnego Senatu powiedziała, że kodeks pracy zakazuje dyskryminacji ze względu na wiek. Ustawa czeka na podpis Prezydenta RP.
Źródła: