Jedną z kluczowych osób biorących udział w ostatniej farsie polskiego parlamentaryzmu był Jarosław Sachajko. Stał się on twarzą legitymizującą nielegalną reasumpcję głosowania, na skutek którego wcześniej przyjęty wniosek o odroczenie obrad na dzień 2 września został odrzucony.

W przerwie między obradami spowodowanej przegranym głosowaniem PiSu Jarosław Sachajko wraz z Pawłem Kukizem dobili targu z rządem, który zapewne zaowocuje dla nich posadami w Spółkach Skarbu Państwa w zamian za głosowanie zgodnie z partią Kaczyńskiego. Sam Kukiz jednak nie miał odwagi stanąć przed kamerami i cynicznie powiedzieć Polakom prosto w twarz, że przypadkiem Kukiz’15 (bez Stanisława Tyszki który jakimś sposobem zagłosował przyzwoicie) pomylili się podczas głosowania nad odroczeniem głosowania lex TVN i wysłał do tego zadania posła Sachajkę.

Poseł z Chełmna może poszczycić także innymi aktami w swojej parlamentarnej karierze. Pierwszym przykładem z brzegu jest podpisanie się Jarosława Sachajki pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie zakazu aborcji ze względu na wady płodu.

Jarosław Sachajko poza byciem zwolennikiem zakazu aborcji jest także antynaukowym, egoistycznym ignorantem. Zadeklarował on, że nie zaszczepi się na COVID-19, dopóki nie będzie funduszu odszkodowawczego, mimo że sam zachorował na koronawirusa. Chełmski Poseł wielokrotnie puszczał oczko do środowisk antyszczepionkowych wzywając do debaty na temat „prawdziwych” skutków szczepionek. Poseł jednak w przeciwieństwie do parlamentarzystów Konfederacji mówiących takie same brednie nie zachował minimum przyzwoitości i zagłosował ramię w ramię z PiSem w sprawie lexTVN.

Jarosław Sachajko jest także wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Polska-Białoruś (założonego przez byłych działaczy Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej) które za punkt honoru postawiło sobie obronę Aleksandra Łukaszenki oraz stosunków Polski z białoruskim reżimem w obliczu sfałszowanych przed rokiem wyrokiem i represji społecznych na opozycjonistach. W stanowisku stowarzyszenia jasno wzywają polskie władze o nieingerowanie w sprawy wewnętrzne Białorusi, ponieważ to Białorusini wybierają swoich przywódców. Dla Jarosława Sachajki może to być niewygodny fakt ale Łukaszenko nie został wybrany przez Białorusinów na swojego Prezydenta i nie ma legitymizacji społecznej z powodu fałszerstw wyborczych. Trudno nazwać takie stanowisko inaczej niż realizowaniem interesów Kremla oraz Mińska i dawania przyzwolenia na terroryzm względem demokratycznej opozycji przez Aleksandra Łukaszenkę.

Wisienką na torcie politycznej działalności Posła Sachajki jest bycie przeciwnikiem sieci 5G. Nie raz mówił o zabójczych skutkach promieniowania 5G, zyskując poklask zwolenników teorii spiskowych. Pan poseł zawziął się na punkcie śmiercionośnego 5G do takiego stopnia, że stał się on prelegentem na zjeździe przeciwników 5G, podczas którego przekonywał, że sprzeciw wobec tej technologii jest kluczem do wygrania wyborów. Jednak rzeczywistość zweryfikowała tą śmiałą teorie oszałamiającym wynikiem posła, który zdobył 2,65% głosów w okręgu.

Poseł Jarosław Sachajko jest ucieleśnieniem najgorszych cech i postaw dla polityka takich jak antynaukowość, wspieranie wschodnich satrapów oraz korupcja polityczna. Jak na członka wielce antysystemowego ugrupowania zaskakująco łatwo przyszło mu dołączenie do „systemu” i przyłożenie do demontażu systemu demokratycznego w Polsce. Może pan poseł przestanie wszystkich oraz przede wszystkim siebie oszukiwać i dołączy do Solidarnej Polski, do której poglądowo pasuje jak ulał.

Autor: Bartłomiej Pychowski