Jarosław Kaczyński: Sprawa Pegasusa to jeden wielki wymysł
W pierwszej kolejności został poruszony temat wyroku TSUE i ostatnich słów Zbigniewa Ziobry na temat decyzji Mateusza Morawieckiego. Przypomnijmy, że minister sprawiedliwości określił działania premiera na szczycie w Brukseli w 2020 roku (a dokładniej decyzję o akceptacji mechanizmu warunkowości) mianem „historycznego błędu”. Kaczyński skomentował te słowa w następujący sposób:
W moim przekonaniu to określenie jest przesadne, dziś w UE trwa proces ograniczenia suwerenność członków Unii, ale to jest w trakcie, w trakcie kontrowersji. Nie chcę używać słowa walka, ale i to określenie nie byłoby dalekie od prawdy. To, że skarga zostanie odrzucona było do przewidzenia.
Jestem zawiedziony tym, że takie oświadczenia, jak to pana ministra Zbigniewa Ziobro, padają publicznie. To nie służy naszej wspólnej sprawie, czyli utrzymaniu suwerenności. Dziwię się panu ministrowi.
Stwierdził także, że mimo wszystko w kwestii sporów z unijnymi instytucjami jest optymistą.
Następnie rozmowa zeszła na tory obecnej napiętej sytuacji pomiędzy Ukrainą a Rosją. Zapytany o działania Putina, określił je jako „utrudnianie życia Ukrainie”. Zaznaczył jednak, że całe zamieszanie niekoniecznie skończy się konfliktem zbrojnym.
Rosja wykorzystuje swoje siły zbrojne, by destabilizować Ukrainę i utrudniać jej życie, ale to nie oznacza, że to musi się skończyć agresją zbrojną. Ucieczka kapitału z Ukrainy, wycofywanie dyplomatów i ich rodzin – to wszystko zdecydowanie nie służy Ukrainie. Dziś najgorszy wariant – wojenny – wydaje się mniej prawdopodobny, ale nadal niewykluczony.
Skomentował również rolę Niemiec i Francji w omawianym konflikcie, stwierdzając, że owym państwom na pewno zależy na bliskich relacjach z Rosją.
W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat elektrowni atomowych. Wicepremier zwrócił uwagę na czystość energii atomowej. Powiedział, że Polska musi mieć elektrownie atomowe i że aktualnie tą sprawą zajmuje się tym Orlen.
Kolejnym tematem omawianym w dyskusji okazała się kwestia projektów prezydenta i PiSu dotyczących Sądu Najwyższego oraz głośna sprawa Pegasusa. Kaczyński powiedział, iż oba projekty można połączyć w jeden. Zauważył jednak, że nie wie czy przyniesie to zamierzony przez Andrzeja Dudę skutek:
Te dwa projekty można ze sobą połączyć w jeden. Natomiast czy przyniesie to to, na co pan prezydent kładł szczególny nacisk, czyli porozumienie w sprawie Krajowego Planu Odbudowy? Tego nie wiem, bo ta sprawa jest dzisiaj dużo bardziej skomplikowana.
Jeśli chodzi o sprawę Pegasusa, polityk określił ją mianem „wymysłu i bajki”:
Cała sprawa Pegasusa jest jednym wielkim wymysłem. Jest bajką o jakimś smoku, który biegał po Polsce, tylko takiego smoka nigdy nie było.
Jedną z ostatnich kwestii poruszonych w wywiadzie okazała się sprawa trudności wokół wdrażania programu „Polski Ład”. Jarosław Kaczyński zapytany o to, czy reformy podatkowe utrudnią Prawu i Sprawiedliwości wygranie wyborów, odparł, że „Polski Ład” na pewno wymaga dopracowania. Powiedział, że powodem jego problemów były osoby którym powierzono pracę nad przedsięwzięciem, a którym nie zależało na jego sukcesie.
Rozmowa zakończyła się żartobliwym akcentem – kiedy prowadzący Jerzy Jechowicz powiedział, że dziękuje za wywiad wicepremierowi, prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, ten odpowiedział:
Skromny wicepremier, a nie dyktator.