myPolitics
Media
Edukacja
Quizy
AD PLACEHOLDER

Kongres programowy Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk: chcę przede wszystkim słuchać

W piątek 27 maja odbył się kongres programowy Platformy Obywatelskiej pod hasłem "Pomocna Polska”. Przemawiał na nim m.in. lider partii Donald Tusk. Partia przedstawiła swoje obietnice programowe. Oprócz postulatów, zwolenników partii ciekawiły też relacje Donalda Tuska z Rafałem Trzaskowskim.
News
|
5/27/2022, 07:27 PM
|
Zuzanna Kostrzewska
Kongres programowy Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk: chcę przede wszystkim słuchać
AD PLACEHOLDER
- Chcemy dzisiaj rozmawiać. Ja chcę słuchać przede wszystkim ludzi, młodych ludzi, energicznych ludzi, którzy chcą zbudować Polskę jako państwo pomocne dla wszystkich

- mówił lider PO.

Państwo odporne na wyzwania teraźniejszości i przyszłości

- Chcemy zbudować państwo odporne na wstrząsy i wyzwania teraźniejszości i przyszłości. Chcemy bezpiecznej Polski. […] To słowo “bezpieczeństwo” dzisiaj, także w kontekście wojny na Ukrainie, to słowo nabiera szczególnego wymiaru i szczególnego znaczenia

- tłumaczył Tusk.

Państwo, które potrafi i chce pomóc

Dzisiaj będziemy mówili o pomocnej Polsce, wszędzie, gdzie jestem w trakcie siedmiu miesięcy podróży, czy to jest mała wieś, miasto czy stolica, wszędzie spotykam ludzi, którzy są samodzielni, którzy mają dosyć zła, kłamstwa, korupcji, takiej buty, a z drugiej strony bezradności państwa

- wyliczał przewodniczący Platformy.

Dodał, że tacy ludzie świetnie sobie radzą, kiedy mają przestrzeń i możliwość do działania oraz niezbędną w dzisiejszych czasach pomoc, najczęściej ze strony samorządu.

- Spotykam na swojej drodze przedsiębiorców, urzędników, samorządowców, rolników i oni wszyscy mają tę oczywistą dzisiaj potrzebę, chcą żyć w państwie, które nie decyduje za nich o ich życiu, ale które potrafi i chce pomóc w sytuacjach, kiedy taka pomoc jest niezbędna

- mówił Tusk.

Wspominał swoje spotkania z młodymi rolnikami i piekarzem w mniejszych miejscowościach, podkreślił, że to wyjątkowi ludzie. Ale jednocześnie wskazywał, że niektórzy młodzi ludzi planują wyjazd z Polski i mówią, że w obecnych warunkach "chyba nie dadzą rady". - "Nie musimy wyjeżdżać, chcemy zostać i budować lepszą Polskę, nowoczesne państwo" - podkreślał lider PO.

- Chcę słuchać przede wszystkim młodych ludzi, energicznych ludzi, którzy chcą zbudować Polskę jako państwo pomocne dla wszystkich, którzy chcą budować koalicję pokoleń, koalicję ludzi, którzy nie boją się wyzwań, ludzi nowoczesnych, prawdziwych, odpowiedzialnych patriotów

- powiedział Tusk.

Tusk: mój powrót to jest powrót do przyszłości

– Jak spotykam samorządowców – to choćby moje rozmowy z Rafałem Trzaskowskim, gospodarzem tego miejsca, prezydentem Warszawy – to rozmawiamy i prezydent stolicy Rafał Trzaskowski stał się symbolem tego, jak wielkie rzeczy można zrobić w tak dramatycznej sytuacji jak fala uchodźców z Ukrainy, de facto bez pomocy państwa. Ale o ile łatwiej byłoby i uchodźcom i przede wszystkim Polkom i Polakom, którzy wzięli na siebie ten ciężar i samorządowcom, gdyby państwo wykonywało jakieś swoje elementarne obowiązki

- mówił przewodniczący.

Tusk wspomniał o prezydencie Warszawy jeszcze pod koniec kongresu, kiedy wymieniał osoby kluczowe dla nowej polityki partii. - "Jeszcze raz chciałem podziękować Rafałowi Trzaskowskiemu i wszystkim, którzy pracują nad kolejnym Campusem. To jest rzecz bezcenna i otwierająca też nasze środowisko i inne środowiska na siebie nawzajem. To jest ta drużyna przyszłości, jej część. To ludzie, których chcemy słuchać i ludzie, którzy wezmą odpowiedzialność za Polskę w swoje ręce już niedługo" - zapowiadał szef PO.

Lider PO: przywrócimy państwo, które pozwala ludziom żyć

Donald Tusk wyraził pogląd, że obecnie Polska to państwo, które nikomu nie pomaga, za to "chce urządzić nam nasze życie według modły", którą wymyśliło Prawo i Sprawiedliwość. - "A my przywrócimy państwo, które pozwala ludziom żyć, tak jak to ludzie sobie zaplanowali i wymarzyli, ale państwo, które będzie gotowe, też w sensie organizacyjnym, logistycznym, finansowym, technicznym zawsze wtedy, kiedy jest niezbędne" - oświadczył.

W ocenie Tuska do realizacji zapowiedzi niezbędni będą odpowiedni ludzie. - "Potrzebujemy prawdziwej, autentycznej koalicji pokoleń dla Polski" - podkreślił lider PO. Zastrzegł, że nie chodzi o "politykę partyjną".

- Bardzo chciałbym zjednoczyć wysiłki wszystkich ludzi dobrej woli, tych działających w partiach politycznych, żebyśmy zrobili porządek z tym bałaganem i z tym złem, które dzisiaj w Polsce ma miejsce

- zapowiedział Tusk.

Obietnice programowe PO

Prezentację założeń programowych rozpoczęła Monika Wielichowska, pełniąca funkcję zastępczyni sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. - "Przygotowaliśmy i złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy, który pozwoli ochronić Wasze oszczędności. Każdy, kto odłoży do 50 tys. złotych, ma gwarancję, że jego oszczędności nie zostaną zżarte przez inflację" - ogłosiła.

- Oni mówią tak: ulga została zabrana dla rodziców, którzy dobrze zarabiają. Uwaga. 45 tys. brutto rocznie – to jest grupa dobrze zarabiających – to jest 2800 złotych netto dla samotnego rodzica z dziećmi. Im zabiera się ulgę!

- mówiła z kolei Magdalena Feliks.

- Przywrócimy pełną ulgę podatkową. Wszystkim samodzielnym rodzicom chcę powiedzieć: o taką Polskę będziemy się dla Was bić

- zapewniała.

Franciszek Sterczewski poruszył problem braku komunikacji z mniejszymi miejscowościami. - "Około 14 milionów Polek i Polaków nie ma dostępu do miejsca pracy, edukacji, szpitala, dlatego że z ich miejscowości nic nie odjeżdża. Wykluczenie komunikacyjne to poważny problem" - tłumaczył. - "Chcemy, żeby z każdego przystanku w każdym powiecie, każdej gminie, każdym sołectwie codziennie odjeżdżało 10 autobusów lub pociągów" - dodawał.

- Proponujemy Fundusz Transportu Publicznego. Proponujemy 3 miliardy złotych, które zagwarantują samorządom pokrycie przynajmniej 50% kosztów przejazdów – mówił. – Przekształcimy PLK ze spółki handlowej na agencję rządową. Wszystkie linie kolejowe o znaczeniu lokalnym przekażemy województwu. Uspójnimy system taryf i ulg

- obiecywał Sterczewski.

Przedstawiciele PO obiecali też stworzenie konkurencyjnych miejsc pracy dla urzędników oraz zachęcanie ich do rozwoju pod szyldem "Pomocna Polska". Zapowiedzieli powołanie specjalnego funduszu wynagrodzeń na podwyżki dla budżetówki.

Program miałby obejmować 20-proc. podwyżkę dla budżetówki, co politycy PO zapowiadali już w kwietniu. Tusk wyliczał, że pracownicy służby zdrowia, oświaty, kultury – podobnie jak urzędnicy – są dziś w bardzo trudniej sytuacji, dla części z nich podstawowa pensja wynosi 2 tys. zł na rękę. W ocenie polityków Platformy podwyżka miałby kosztować państwo ok. 30 mld rocznie.

- "To m.in. konsekwencja działań rządu w czasie wielu miesięcy pandemii" - stwierdził lider PO, dodając, że w dobie pandemii pomoc była kierowana głównie do przedsiębiorców.

- Jeśli bazowe wynagrodzenie podnieślibyśmy w sferze budżetowej o 20 proc. – nie mówię o "R-ce" [rządzie - przyp. red.], mówię o tych, co na dole ciężko harują od rana do wieczora, to np. nauczycielka ze Zduńskiej Woli będzie miała raptem 2,8 tys. zł wynagrodzenia, i to w czasie, kiedy Adam Glapiński dostaje 600 tys. zł premii i ma 1,1 mln rocznie wynagrodzenia, a funduje Polakom 11-proc. inflację

- mówił Tusk podczas debaty liderów partii tworzących Koalicję Obywatelską.

Z kolei posłanka Marta Golbik zwróciła uwagę na dramatyczną sytuację kredytobiorców. Zaproponowała, by wrócić do oprocentowania rat z grudnia 2021 r. i zamrozić je na dwa lata. - "Dla ludzi, dla których dom jest pierwszą potrzebą, zapewnieniem bytu. Sektor bankowy to wytrzyma" - stwierdziła posłanka PO, dodając: - "Nie pozwolimy na oszukiwanie Polaków".  

Autor
Zuzanna Kostrzewska
AD PLACEHOLDER

Blitz

AD PLACEHOLDER
Made with  by myPolitics Team